Taadaaa! Najpierw wykład, a potem warsztat  BE AMAZED zadebiutował! I to nie byle gdzie, bo na moim ukochanym festiwalu rozwoju osobistego – PROGRESSteron w Warszawie. Tegoroczny festiwal odbył się pod hasłem „Włącz magię! Twórz niemożliwie szczęśliwe życie! Występowałam w roli jednej z czarodziejek. 

Podczas wykładu opowiedziałam moją historię życiową poprzez pryzmat doświadczeń duchowych, które pomogły mi w najbardziej zakręconych momentach. O wielu sprawach mówiłam publicznie po raz pierwszy. 

Na warsztacie BE AMAZED była pełna sala – 32 kobiety. Przyznam, że z ogromnym zainteresowaniem wzięłam udział we własnym warsztacie, bo nie do końca wiedziałam, co się na nim zadzieje. Oczywiście miałam przygotowany plan, ale byłam też otwarta na popłynięcie z energią uczestniczek. Planu trzymałam się może w połowie. 

Byłam ciekawa, z czym przyjdą, czego szukają, potrzebują. Dlaczego właśnie na warsztat o duchowości? Dziewczyny chętnie podzieliły się swoimi oczekiwaniami i potrzebami, i dziękuję im za to z całego serca. Oto czego się dowiedziałam podczas warsztatu:

Po pierwsze, duchowość nas przyciąga. Wiemy, że jest tam źródło czegoś ważnego dla nas, czegoś, co może nam pomóc w życiu.

Po drugie, większości z nas trudno jest tą swoją duchowość zdefiniować, określić. Dla jednych silnie kojarzy się z kościołem katolickim, Jezusem, dla innych wręcz odwrotnie – szukają jej poza kościołem, wręcz twierdzą, że tam jej nie ma. Ale mamy potrzebę nadania jej jakiejś formy i miejsca w swoim życiu. Jesteśmy otwarte na nowe wymiary, na wprowadzenie do swojego życia elementu duchowości, na oparcie się na nim w trudniejszych momentach.

I trzecie, najważniejsze dla mnie odkrycie:

Chcemy, ale boimy się oddać kontrolę nad swoim życiem Sile Wyższej. Boimy się zawierzyć, że Siła Wyższa wie, co robi, chce dobrze, pomoże nam, kocha nas, opiekuje się nami. Boimy się, że nas zawiedzie. Albo że wybierze źle. Albo nie da tego, czego chcemy i uważamy za jedyne słuszne. I to nas trzyma przed wpuszczeniem boskiej interwencji do naszych spraw. Bardzo ciekawy temat. Poruszę go za kilka dni w obszerniejszym wydaniu. 

A dzisiaj wrzucam kilka fotek z PROGRESSteronu.