Witam Cię, drogi Czytelniku, kimkolwiek jesteś i jakkolwiek tu trafiłeś.

Będę tu pisała o świadomym, szczęśliwym, spokojnym życiu. Takim, jakie staram się budować od lat i jakiego życzę ludziom zabieganym, zalęknionym, zagubionym, zmęczonym i często w poczuciu bezsensu. Czyli prawie każdemu z nas.

Może Ty też czujesz, że stoimy na rozdrożu. Albo możemy żyć tak jak do tej pory i czuć, że coś wielkiego nas jednak omija, albo zacząć sprawdzać swoje wewnętrzne ustawienia i to, czy są dla nas najlepsze. Albo w ogóle prawdziwe. Może zdecydujemy się na zmianę tych ustawień i poczujemy nadrzędny sens bycia.

Będzie tu o duchowości. O wielkiej jej potrzebie i o jej braku w naszym codziennym życiu. O tym,  czym ona jest i jak ją w sobie odnaleźć. Tak, aby wspierała nas na każdym kroku, żebyśmy nie czuli się samotni, zagrożeni i bez celu.

Będzie o nałogach, którymi ratujemy się przed poczuciem samotności, wyalienowania i przed strachem przed śmiercią. I o tym, jak nam nic nie załatwiają oprócz iluzji.

Będzie o stawianiu granic i wybieraniu ludzi, wartości, dyskusji, przedmiotów, które są dla nas dobre.  I o tym, jak z miłością postawić płotek pomiędzy sobą a tym, co nas wyzuwa z energii i chęci do życia.

Będzie o pokładach uczuć, które w sobie nosimy. Tych fajnych i przyjemnych i tych, które chowamy pod dywan i najchętniej byśmy się do nich nie przyznali.

Będzie o wybieraniu sobie życia. W odróżnieniu od dreptania ścieżką wyznaczoną przez społeczeństwo, krąg znajomych, rodziców, szkołę i co tam jeszcze nas formowało.

I będzie o miłości. Do siebie. Bo od tego wszystko się zaczyna. I na tym wszystko się kończy.

Do zobaczenia.