Duchowość dla życiowych?
Rozwój osobisty (czytaj: kreowanie dobrego, szczęśliwego życia ze spokojem wewnętrznym w tle) wymaga dostępu do duchowości. Bez tego komponentu jesteśmy ograniczeni. Duchowość to w najprostrzych słowach dopuszczenie do siebie obecności Tajemnicy, czegoś znacznie większego od rzeczywistości, jaką widzimy i rozumiemy. To poddanie się temu i zaufanie, że jest po naszej stronie i może nam pomóc. To w konsekwencji nie branie wszystkiego na swoje barki. To możliwość oparcia się o To – Niewidzialne, Nieznane, Schowane, a jednak tak Obecne.
Duchowość dla życiowych to projekt, którego celem jest pomóc nam odnaleźć swoją duchowość, odkryć jej najlepszą dla nas wersję, odnaleźć się w niej i pozwolić jej pomóc sobie w życiu i w rozwoju.
Jaki mamy problem z duchowością?
Całkiem spory. Większość z nas jest wychowana w jedynej słusznej religii, ale bez dostępu do duchowego komponentu. Polegamy na obrzędach, świętach, chodzeniu (lub nie) do kościoła, ale nie mamy tam zazwyczaj relacji z Siłą Wyższą, ponadto, że wiemy, że jest i możemy się do Niej modlic. Kościół dla niewielu z nas stanowi źródło prawdziwego duchowego wsparcia.
W rezultacie pozostajemy z pustymi dłońmi, bo często nie umiemy wypełnić ich niczym innym. Wtedy kwestionujemy istnienie Tajemnicy w ogóle, a co za tym idzie odcinamy się od sił, które mogą nam pomóc w kreowaniu dobrego, szczęśliwego życia, ze spokojem wewnętrznym w tle.
Nawet gdy wierzymy w Siłę Wyższą, to często na wierze się kończy. Nie potrafimy (bo i nikt nas naprawdę nie uczył) zaufać i wesprzeć się o Nią w życiu. Zapominamy o Niej na codzień, polegając tylko na sobie i na tym, co widoczne i dostępne dla rozumu.
Wielu z nas szuka, ale gubi się w tak wielu dostęnych ścieżkach duchowych często głoszących, że są jedynymi prawdziwymi i słusznymi wyborami.
Nie ma jednej ścieżki. Żadna nie posiada prawdy absolutnej, wszystkim pasującej. To Ty wybierasz swoją ścieżkę. A czerpać możesz z nieskończonej liczby źródeł. Jestem jednak zdanie, że najważniejszym żródłem jesteś Ty. I Twoja intuicja.
Jakie jest rozwiązanie?
Duchowość jest koniecznym komponentem życia i rozwoju. Powinna być z życiem zintegrowana (duchowość dla życiowych:), używana na codzień. Proponuję Ci:
1. Przyjąć ją do swojego życia, nawet jeżeli nie wiesz, jak to zrobić. Otworzyć się na nią.
2. Poznawać tradycje duchowe – te stare i te nowoczesne. Zobaczyć jej różnorodność, różnokolorowość. Masz wybór!
3. Wybierać wedle swoich potrzeb i stosować w życiu. Eklektycznie, po swojemu, ufając sobie i swoim wyborom.
A ja wesprę Cię podpowiedziami, opcjami, inspiracjami, przykładami. Jestem na tej ścieżce od dawna i wiem, że bez duchowości nie dałabym rady na wielu życiowych zakrętach. A o nich możesz poczytać w sekcji O mnie. Jedno jest pewne – dobrze idzie mi łączenie życiowości z duchowością.
Małe życie
Sama, bez dzieci, bez koleżanek. Z muszkami, ptaszkami, drzewami, ogrodem. Z zapachem. Z ciszą. Tak spędziłam pięciodniowy "weekend" u siebie na wsi. Kiedy tam powracam, czuję, jakbym lądowała po długiej podróży w DOMU. Na Ziemi. U Siebie. W innym wymiarze czasu....
Z Tuskiem o uchodźcach
W piątek zupełnie niespodziewanie miałam szansę porozmawiać poważnie z Premierem Tuskiem. Nie, nie śniło mi się:) Premier był w Białymstoku na spotkaniu z mieszkańcami, była możliwość zadawania pytań, nie mogłam sobie odmówić TAAAKIEJ okazji. Zapytałam o to, jak...
Bezwstydne nicnierobienie
Weekend spędziłam na seryjnym oglądaniu Netflixa (Gilmore Girls, uwielbiam), gotowaniu i robieniu bransoletek z amazonitu i rodonitu (nowe hobby?). Nie czułam się świetnie fizycznie, więc sobie odpuściłam jazdę na wieś, sadzenie pomidorów i w ogóle bycie "pożyteczną"....
Durga, Lakshmi, Sarasvati
Kiedy nie miałam kasy, budowałam biznes i nie wiedziałam, co ja i moje dzieci będziemy jedli w przyszłym miesiącu, modliłam się do bogini Lakshmi o dobrobyt. Godzinami śpiewałam mantrę "Om Shree Mahalakshmi Swaha", po 108 razy w każdym ciągu. Kiedy brakowało mi odwagi...
Narcyzm. I my.
Syn w swoim pokoju pisze właśnie rozprawkę o rozczarowaniach młodości na podstawie lektur szkolnych. Zawsze rozśmiesza mnie to słowo „rozprawka”, kojarzy mi się z ostatecznym rozprawieniem się z czymś lub kimś. „Uważaj, bo rozprawkę na ciebie napiszę” - można by...
Uwikłania
Mój rozwój życiowy i duchowy w tym wcieleniu polega głównie na wyplątywaniu się z uwikłań, współuzależnień, nie swoich obciążeń, które nałogowo biorę za swoje. Grube sprawy. Większość z nich mam już za sobą, dzięki ciężkiej i długiej pracy. Całe życie pokonuję,...
NAZYWAM SIĘ
Margaret
Jestem łączniczką pomiędzy dwoma pozornie odległymi światami – tym widzialnym, fizycznym i policzalnym i tym niewidzialnym, energetycznym i tajemniczym. W pierwszym prowadzę prosperujący biznes (www.ProsperujJakoCoach.pl), wychowuję samodzielnie dzieci, twardo stąpam po ziemi. A drugi świat mocno wspiera ten pierwszy Duchem, Tajemnicą, praktykami podnoszącymi świadomość, kontaktem z Wszechświatem i ze sobą.
To pozwoliło mi poradzić sobie doskonale na wieloletniej emigracji – skończyć studia w USA i realizować się na amerykańskim rynku biznesowym. Rozliczyć się z przeszłości i pozrzucać z pleców kamienie ciążące mi po trudnym dzieciństwie. Kilkakrotnie zmienić karierę, aby podążyć za swoimi pasjami. Rozstać się z mężem w spokoju i pewności swojej decyzji. Rozwinąć skrzydła jako life coach w USA, a potem w Polsce. Posiąść upragnioną drewnianą chatę na Podlasiu – moim Dzikim Wschodzie.
Cieszyć się optymizmem, radością życia, lekkością i względnym spokojem.
NAZYWAM SIĘ
Margaret
I thrive in two supposedly separate worlds – the visible, physical and measurable one and the invisible, energetic and mysterious one.
In the first one I own a prosperous business (I help coaches to succeed financially), I’m singlehandedly raising two kids, I keep my feet on the ground. My second world supports the first one – with Spirit, Mystery, consciousness raising practices, being in touch with the Universe and myself.
This helped me to thrive while living an emigrant life – I graduated from a university in the US and I had a fulfilling career there.
To come to peace with my past and to throw heavy stones off my back – the leftovers of a troubled childhood.
To come out of a toxic relationship with a firm and peaceful decision.
To change career paths many times so I could follow my numerous passions.
To spread my wings as a life coach in the US and then in Poland.
To buy my dream wooden hut in Podlasie – my Wild East.
To live with optimism, joy, lightness and a sense of inner peace.
Wszystko się dobrze skończy.
Jeżeli nie jest dobrze, to znaczy, że jeszcze się nie skończyło.
Newsletter
Zapisz się na listę, aby otrzymywać powiadomienia o nowych postach i wydarzeniach.
Newsletter
Zapisz się na listę, aby otrzymywać powiadomienia o nowych postach i wydarzeniach.